Najpierw cała rodzina na deser miała obowiązkowy przydział jogurtu ze znanego marketu. Dzięki temu uzbierałam kilka ładnych pojemniczków do wykonania lampioników. Później siedziałam sobie i oklejałam. Na razie dwa. Do świąt zrobię jeszcze kilka. Będę miała drobne upominki dla rodzinki. Mam już zamówienia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz