środa, 1 czerwca 2011

Dla ducha i ciała...

Dziś nadrabiam zaległości i pokazuję kilka zdekupażowanych prac. Zakładka i komplet do śniadania  (pierścienie do serwetek, kieliszki do jajek, podkładki pod kubek i serwetnik). Śniadaniowy komplet wymaga jeszcze lakierowania, ale pokażę już teraz. 

Drewniana zakładka klejona na żelazko, pokazana z obu stron.




Komplet śniadaniowy w całości. Podstawki pod kubki zrobiłam na korku. Wykorzystałam dwie warstwy serwetki. Wierzch w pierwszej warstwy serwetki, druga strona ze środkowej.




A teraz w kolejności powstawania: 
pierścienie, kieliszki do jajek, podkładki pod kubek, serwetnik.

Surowe pierścienie do serwetek dostałam od sąsiadki, abym mogła sobie poćwiczyć.
Kieliszki kupiłam na "pchlim targu" za grosze. Dlatego są różne. Łączy je wzór.


Jak już pisałam, na spodniej stronie wykorzystałam drugą warstwę serwetki.


Serwetnik ze spękaniami zrobionymi przy pomocy preparatu jednoskładnikowego. Chciałam szybko,
a wyszło żółto. Co prawda przy kolorach serwetnika, nie rzuca się to tak bardzo w oczy,
ale i tak muszę trochę poprawić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz