sobota, 13 listopada 2010

Przerobiony kominek ;)


Skończyłam przeróbkę komina, który zrobiłam w ubiegłym roku. Musiałam dorobić kilka centymetrów, bo był za krótki. Albo czoło, albo karczek odsłaniał . Teraz jest w sam raz. Prosta robota, jednak właścicielce się podoba i jest jej dobrze w takim nakryciu głowy.

 

piątek, 5 listopada 2010

Moje ponczo

Nadchodzą dłuugie jesienne wieczory. Akurat pora na działalność rękodzielniczą. To będzie prawdopodobnie ponczo (z trochę obecnie pogardzanego moheru - ale milutki jest ;). Chyba, że w trakcie pracy przyjdzie mi do głowy jeszcze inne zastosowanie wykonanych części.


Wzór zaczerpnięty w całości z książki.
Zwiększyłam tylko o 2 oczka szerokość paseczka lewych oczek obok warkocza. 

  Część pracy ukończona - dwa prostokąty. Muszę jeszcze zszyć, dorobić wykończenie wokół szyi, coś na dole i gotowe. Na razie dwa prostokąty tylko przyłożone do siebie, ale tak mniej więcej będzie wyglądało moje ponczo. Nie wiem jak inne kobiety to robią, że dziergają szybko, z częstotliwością jednej większej pracy na tydzień lub jeszcze szybciej. Ja robię wolniej. Biorąc jeszcze poprawkę na prucie części robótki (jak mnie film zainteresuje, to rozpraszam się i czasem muszę nawet ok 10 cm robótki pruć, bo zakradł się błąd, który nijak nie daje się nie zauważyć ;-))

Pierwszy gotowy prostokąt.


Prostokąty na razie udające ponczo.
Następne ujęcia poncza. Powoli wykańczam swoją pracę. Robię dół szydełkiem. Jak wykończę przy szyi - jeszcze się zastanowię. Szydełko czy druty? Na razie tylko zszyte prostokąty


Fotosik darmowy hosting obrazków   Fotosik darmowy hosting obrazków

Dobrze, że ponczo można ułożyć w dwojaki sposób.
Myślę, że będzie się prezentowało nieźle w obu odsłonach.

Prawie gotowe. Jednak pozostaje jeszcze wykończenie przy szyi. Niestety zabrakło mi czerwonej włóczki. Mam jeszcze jeden sklep, w którym mogę poszukać. Jak nie będzie, to zrobię z takiej jaką mam. Na razie wykończenie dołu szydełkiem.



Skończone ponczo. Tak się przymierzałam do wykończenia przy szyi, że urosło to do rangi Mont Ewerestu. Jednak rzeczywistość okazała się o wiele prostsza. Jeden wieczór i zrobione. Zwykły ściągacz.


Klasyczne ułożenie. Trochę długie jak dla mnie.


Przesunięte trochę i już lepiej się w nim czuję.

Fotosik darmowy hosting obrazków   Fotosik darmowy hosting obrazków
Ponczo z beretem, gdyby trochę zimno było.
Kolor beretu jest bardziej buraczkowy.
Na zdjęciu nie widać dokładnie tego koloru.



środa, 3 listopada 2010

Etui

Chcę zaprezentować swój kolejny decoupage. Etui na okulary. Pełne "skuch", ale moje ci ono jest... Nie oddam go nikomu. ;-) Wystarczy trochę czasu i pracy, a niedrogi zwykły przedmiot można uczynić oryginalnym i niepowtarzalnym.